Siła, która daje życie

Nie wiem co robisz teraz, gdy czytasz ten wpis, ale pomyśl, że to Twoje teraz jest najbardziej realne ze wszystkich chwil jakie były i jakie będą.
Trudno, prawda? Większość z nas myślami jest w tym co było, albo w tym co będzie. W minionych wydarzeniach, doświadczeniach, traumach, usłyszanych o sobie opiniach. Albo w planach, lękach o to co za chwilę, za parę lat.


A co teraz? Tu i teraz czytasz, pijesz herbatę, patrzysz na chmury za oknem, głaszczesz kota…

Jak się czujesz? Jesteś bezpieczny? Masz co jeść? Oddychasz? Gdy odetniesz płynące myśli okaże się, że ta chwila jest dobra. Jedyne co masz naprawdę to „teraz” I nawet każde planowanie i dążenie do określonego celu, odbywa się teraz.
Możesz podziękować za to co jest, lub myśleć o tym, czego nie ma. Możesz uczynić tę chwilę taką, jak tylko chcesz.
Ty decydujesz.

Zaprzyjaźnij się z tym co tu i teraz, a twoje życie cudownie się zmieni.

Potęgę teraźniejszości. Rzeczywiście, gdybyśmy nauczyli się metody Teraźniejszości, odzyskalibyśmy poziom wolności, spokoju i radości. Ta metoda jest tak prosta i w swej prostocie paradoksalnie trudna. Jeśli nasz umysł jest w czasie, czyli w tym, co było, albo w tym co będzie, to jest nieustannie narażony na ból. Eckhart Tolle pisze: „Przestań stwarzać czas, a przynajmniej twórz go tylko tyle, ile koniecznie potrzebujesz, aby uporać się z praktyczną stroną życia. Jak można przestać tworzyć czas? Głęboko sobie uświadom, że obecna chwila, jest wszystkim, co kiedykolwiek będzie ci dane(…) Poddaj się temu co jest. Powiedz życiu „tak” – a zobaczysz, że nagle zacznie ono działać na twoją korzyść, zamiast przeciwko tobie (…) Teraźniejszość jest jaka jest. Zobacz, jakie umysł przykleja jej etykietki i jak z tego nieustannego metkowania, z ciągłego ferowania wyroków, powstaje ból. Kiedy obserwujesz działanie umysłu, wydostajesz się z jego utartych kolein, wyzwalasz spod władzy schematów (…)

Zaakceptuj – a później działaj. Zgódź się na wszystko, co niesie ze sobą teraźniejsza chwila, tak, jakbyś sam ją skomponował. Zawsze działaj z nią w zgodzie, nigdy wbrew. Zaprzyjaźnij się z nią, sprzymierz, zamiast wypowiadać wojnę.  Twoje życie ulegnie dzięki temu cudownej przemianie”

Trening uważności.

Na pewno znasz niezwykle popularne dziś słowo mindfulness.
Jest tłumaczone jako “uważność” (od angielskiego przymiotnika mindful – uważający) lub, rzadziej, jako “uważna obecność”.

Według definicji, którą stworzył Jon Kabat-Zinn (założyciel Ośrodka Uważności w Medycynie, Opiece Zdrowotnej i Społeczeństwie Wydziału Medycznego University of Massachusetts), mindfulness “to stan świadomości będący wynikiem intencjonalnego i nieoceniającego kierowania uwagi na to, czego doświadczamy w chwili obecnej”.


Często stosuje się to jako ćwiczenie umysłu u  osób, które nie radzą sobie ze stresem, negatywnymi emocjami, z depresją, uzależnieniami czy zaburzeniami odżywiania. 


Dzięki treningowi uważności można osiągnąć równowagę emocjonalną, nauczyć się sztuki koncentracji i relaksu, zmniejszyć napięcie nerwowe, wypracować w sobie umiejętność uspokajania się, gdy pojawiają się gniew lub zdenerwowanie. Trening uważności uczy czerpać energię z życia, cieszyć się z prostych, i najbardziej banalnych rzeczy, jakie przynosi ze sobą każda chwila.

Im bardziej skupiasz się na przeszłości, lub przyszłości, tym bardziej ucieka Ci to co teraz. A życie trwa właśnie teraz. I na to „teraz” masz wpływ.

Połączenie z życiodajną siłą.

Oddychasz, skupiasz się tylko na  obecnej chwili, uspokajasz się. To główne założenie mindfulness.
Ale polecam dodać jeszcze jeden element tej praktyki. Dla mnie zasadniczy.
Proponują go od zawsze mistrzowie duchowi różnych tradycji, ale także autorzy światowych bestsellerów, tacy jak Eckhart Tolle w Potędze teraźniejszości, czy Joseph Murphy w książkach „Potęga podświadomości” oraz  „Twoje własne supermoce”.

Oprócz skupienia się na chwili, zanurz się w Obecności. W Obecności tego, co jest większe od Ciebie.
W tym czymś, co wprawia w ruch wszystko co widzisz wokół siebie; drzewa, które pną się ku górze, cyklicznie zrzucając i ubierając liście, ptaki, mrówki. Ta Siła sprawia, że miliony istnień współdziałają zgodnie wyśpiewując radosny hymn istnienia, a pojedyncza komórka ludzka zawiera w swoim DNA wskazówki, którymi można wypełnić tysiąc tomów.

Życie, które tętni poza Tobą i w Tobie. Siła i Obecność większa. Jedni nazwą tę siłę Bogiem, inni Transcendentalną Rzeczywistością, Inteligencją lub Nieskończonością. Niezależnie od tego czy wyznajesz jakaś religię, czy nie, wiesz że jest coś większego. Czujesz to, choć może nie potrafisz nazwać. To Coś, lub Ten Ktoś, to Siła, z którą możesz się zjednoczyć, z którą możesz trwać, i czerpać z niej energię życia, radoś twórczego istnienia, miłości i szacunku do wszystkiego co jest.

„Pierwiastek życia trwa, jest niepodatny na zniszczenie i wieczny. Życia nie da się zlikwidować. Żyjesz. Pierwiastek życia obdarowuje zwierzęta futrem, a tym , które żyją na południu, gdzie jest gorąco, daje włosy. Inne przykrywa pancerzami, by je chronić. Jeszcze inne wyposaża w truciznę, którą wydzielają w niebezpieczeństwie. Pierwiastek życia troszczy się o wszystkie formy życia. Pierwiastek życia zawsze zaspokaja konkretną potrzebę”

W swoim treningu uważności  zostaw swoje myśli, które atakują, zabierając spokój, zostaw przeszłość, to co było, i przyszłość, która jest tylko wyobrażeniem. Zostaw lęk.
Zanurz się w tej Sile, jakkolwiek ją nazwiesz. Ona zawsze działa na twoją korzyść.

Oddychaj tą myślą: „Narodziłeś się, by zwyciężać. Bo czy nieskończoność, która jest w tobie, mogłaby ponieść porażkę?”

 

Anna Musiał